Wandy nie ma w naszej rzece

Wanda - legendarny Król Polan, która miała rzucić się w wody Wisły, po tym jak najechały na nią wojska Niemca, Rytygiera. Ale nawet legenda miała swoje wersje. W Wandy nie ma w naszej rzece śledzimy historię Wandy-światologinii, która nie tylko dawno temu opuściła swój wszechświat, ale zdążyła też przejść przez i rozczarować się Akademią Światologii.

Gdy jednak jej sad, w małym wszechświecie, w którym osiadła, zaczyna umierać na chorobę, której nie rozpoznaje jej system komputerowy, musi udać się w drogę przez Wieloświat i do Akademii Światologii, by tam szukać odpowiedzi, na pytania, których nie powinna zadawać zbyt głośno. Choć są to pytania dość proste i właściwie niewinne: „Jak pomogę mojemu sadowi?”, „Co dzieje się z moimi drzewami?”, „Czy utracę na zawsze miejsce, które jest moim domem?”.

Odpowiedzi na te pytania dadzą jej akademickie archiwum i niespodziewane sojusznicza w Wieloświecie.